W dzisiejszych czasach takie hasła jak Internet Rzeczy, IoT czy Internet of Things praktycznie słyszymy wszędzie. Już nie tylko mówimy o inteligentnych zegarkach, lodówkach, domach, samochodach ale wręcz, świadomie lub nie, korzystamy z tych wszystkich udogodnień techniki w życiu codziennym.
IoT to nic innego jak koncepcja zgodnie z którą dowolne przedmioty, wyposażone w odpowiednie układy elektronicznie, mogą gromadzić, przetwarzać i komunikować się ze sobą oraz otoczeniem za pomocą różnego rodzaju protokołów bezprzewodowej wymiany danych.
Praktycznie każdego dnia możemy przeczytać o różnych innowacyjnych pomysłach na zastosowanie IoT w życiu codziennym czy biznesie (zachęcam do odwiedzania portalu www.iotworldtoday.com). Najciekawsze pomysły zostały zaprezentowane w maju br. na corocznej konferencji IoT World, odbywającej się samym centrum Doliny Krzemowej, czyli w miejscowości Santa Clara. W tegorocznym wydarzeniu brało ponad 12500 uczestników, 400 prelegentów i ponad 300 wystawców prezentujących swoje pomysły na wykorzystanie IoT w konkretnych obszarach gospodarki.
Jadąc na konferencję zastanawiałem się czy prezentowane rozwiązania czymś mnie zaskoczą? Czy będą znacząco różnić się od tego czym zajmujemy się w Europie? Wreszcie to był też test dla naszego produktu NovaTMS i wykorzystania Internetu Rzeczy do potrzeb logistyki (o tym w kolejnym artykule). Patrząc na wystąpienia prelegentów w kolejnych dniach widać wyraźnie jakie są obecnie najważniejsze trendy w zastosowaniu koncepcji Internetu Rzeczy. Są to:
- inteligentne łańcuchy produkcji i dostaw,
- inteligentne miasta i budynki,
- autonomiczne i skomunikowane ze sobą i infrastrukturą samochody,
- urządzenia codziennego użytku (np. smartwatche) zintegrowane z systemem opieki zdrowotnej,
- urządzenia automatyzujące procesy w rolnictwie,
- 5G, czyli technologia mobilna piątek generacji i jej wykorzystanie dla potrzeb Internetu Rzeczy.
Powyższe pomysły nie są niczym nowym i zapewne część z nas albo już z takich rozwiązań korzysta lub też sama się nimi zajmuje. Był jednak jeden temat, którym w mojej opinii Stany Zjednoczone się wyróżniają, a mianowicie zastosowanie koncepcji Internetu Rzeczy do życia i podróżowania na księżyc czy Marsa, jak i całej obsługi logistycznej tych procesów. Tacy ludzie jak Jeff Bezos czy Elon Musk już nie pytają czy będziemy mogli latać promami kosmicznymi lub też mieszkać poza Ziemią. Oni już realizują projekty które mają to nam umożliwić. Natomiast ich pytania i problemy to jak zorganizować logistykę wymiany ludzi, towarów czy danych pomiędzy różnymi obiektami we wszechświecie. Brzmi trochę jak science fiction? Jednak cała sesja plenarna podczas konferencji w Santa Clara była właśnie poświęcona tej tematyce. Co ciekawe NASA i jej start-up Digital Twin stworzyli rozwiązanie, które pozwala na produkowanie, a dokładniej drukowanie części zamiennych dla międzynarodowych stacji kosmicznych…w kosmosie.
To tylko jeden z przykładów zmian, które również wpływają na logistykę w XXI wieku i przyszłości. Warto jednak zwrócić uwagę, że z punktu widzenia teorii zarządzania logistyką nic się nie zmienia. Mieliśmy do czynienia z klasycznym problemem, gdzie zakład produkujący potrzebne nam surowce jest oddalony od nas tak daleko, że transport tych części trwa zbyt długo i jest zbyt drogi. Co wtedy robimy? Szukamy dostawcy bliżej nas. Banalnie proste rozwiązanie, z którego skorzystała NASA. Oczywiście nie byłoby to możliwie bez nowoczesnych technologii i właśnie koncepcji IoT.
Wracając na Ziemię, pozostałe sesje pokazały, że IoT jest koncepcją globalną, pomysły rozwiązywane są w skali globalnej, ale też i takie są oczekiwania użytkowników tej koncepcji. Chcemy, aby działała zawsze i wszędzie.